Trener rozwoju osobistego, Fotograf
Coaching osobisty
Gdy świat widzisz przez obiektyw aparatu perspektywa się zmienia. Wszystko widać inaczej.
Bez strachu i lęków.
Możesz być wolnym spacerując w ciszy sam na sam z naturą.
Urodzony w czasach romantyzmu, gdy żądza pieniądza nie wyznaczała drogi życiowej, a szacunek dla drugiej osoby, był nadrzędnym priorytetem wytyczającym normy życia.
Najważniejsze były uczucia, odczucia i wrażliwość na otaczający świat.
Ukształtowany przez muzykę, malarstwo, poezję i fotografię stałem się wrażliwy na doznania innych szanując ich prywatność i& przestrzeń życiową. Przekonałem się co to płacz, śmiech, emocje. Zobaczyłem, że każdy posiada uczucia, których boi się okazywać.
Zawsze otwarty na nowe znajomości doświadczyłem wiele bólu i radości wyciągając wnioski, analizując przyczyny. Nauczyłem się czerpać radość z porażek i oceniać świat wokół, nie krzywdząc nikogo pochopnymi ocenami.
To pozwoliło mi odbyć wiele rozmów "do białego rana".
Na tych podwalinach zbudowaem swój świat, oparty na szczerości i szacunku do każdego człowieka. Wtedy przekonałem się, że mogę pomóc rozmową, innym spojrzeniem na problemy drugiego człowieka.
Wiele osób zaczło prosić mnie o pomoc. Nigdy nikomu nie odmawiałem. Zawsze znalazłem czas i zawsze wysłuchałem.
Moje rady pomogły wielu w poukładaniu sobie życia.
Ciąłgly rozwój osobisty i ciekawość otaczającego świata doprowadziły do świata medytacji i metafizyki. W rezultacie do pogłębiania wartości życia duchowego.
Mój świat nabrał wielu barw i pozwolił doświadczyć nowych przeżyć niedostępnych dla wielu moich przyjaciół.
To wszystko pozwoliło patrzeć oczyma obserwatora, a nie uczestnika na wydarzenia w życiu innych. Dzięki temu nabrałem dystansu do kłamstwa i obłudy.
Internet dał możliwość odbycia setek wirtualnych szczerych i anonimowych rozmów bez skrępowania i udawanych uczuć. Dał też dostęp do unikalnej wiedzy i nowego spojrzenia na otaczających mnie ludzi.
Po wielu latach pracy, doświadczeń, rozmów i przemyśleń zobaczyłem ile osób jest samotnych, szukających swojej drogi życiowej. Przekonałem się, że brną przez gąszcz własnych porażek i sukcesów nie rozumiejąc istoty samego siebie.